sobota, 30 kwietnia 2011

Wojtek na majówce, ludzi na gadu nie ma, telefonu nie mam, żeby się z kimkolwiek skontaktować, w domu siedzę sama. no luuuudzie. i co tu robić ? zaraz się wkurzę i pójdę na rolki SAMA. ej, to nie jest taki zły pomysł ;)





chciałabym tak móc jeździć, z ciałem zakrytym do minimum. niestety, wygląd mi na to nie pozwala ;D potrzebuję silnej woli. nienawidzę się za to, że tak zawalam.. beznadziejne święta. tak pięknie szło, a po nich do tej pory nie mogę się przestawić na minimum jedzenia. i chudnę po 0,5 kg na tydzień. a chciałabym więcej. tak ja wcześniej : w 8 dni 3 kg. masaaaaaaaaaakra. teraz przez te dwa tygodnie schudnę 4. i mnie to nie interesuje. ;) 

i jeszcze muzyka.. jak nie lubię Pei, tak to mi się podoba.


piątek, 29 kwietnia 2011

dzisiaj `wykład` z prawa, na dwóch godzinach.. masakra. już wiem na pewno: nie pójdę na prawo. nigdy w życiu! :) straszna nuda.. ale studencik fajny ;p. po tych dwóch godzinach wagary z Wońką, Anką, Majką, Adą, Lenką <3. lody .. więc nie było biologii i niemieckiego. :) no i kolejne godziny nieusprawiedliwione. a następnie powrót do szkoły, na zakończenie maturzystów. ojj, pusta szkoła bez nich będzie ;) po szkole u Dagi, mojego chorowitka. ;* wiesz, że Cię kocham ? a od dzisiaj dwa tygodnie wolnego! które zostaną wykorzystane w 100 %. no a teraz się troszkę ogarnę i idę z Wojtkiem, który MA SIĘ NIGDY WIĘCEJ NA MNIE NIE OBRAŻAĆ! <3.











zdjęcia z epickiego wieczora <3 
Dagul, Pałeczka. :D

i jeszcze piosenka, w której się zakochałam.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

pogadamy jak ogarniesz definicje słów: 'miłość', 'zaangażowanie' i 'wierność'.

sobota, 23 kwietnia 2011

jeszcze nigdy nie miałam tak, że mogłam z kimś siedzieć godzinami i rozmawiać właściwie o niczym. że zaczynałam tęsknić od razu po tym jak się rozstałam z kimś. że widywałam się z kimś kilka razy dziennie i jeszcze mi było mało. że nie mogłam wytrzymać bez kogoś jednego dnia. że był dla mnie torturą, wręcz, fakt, że się z kimś nie widziałam przez tydzień. wcześniej nie do pomyślenia dla mnie było czuć coś takiego. nie miałam nigdy tych motylków w brzuchu.a teraz ? trochę się tego boję.a nawet bardzo się tego boję. ale.. jestem tak strasznie szczęśliwa! tak bardzo, nigdy bym nie pomyślała, że mogę być aż tak szczęśliwa.. że się tak w ogóle da. 










środa, 20 kwietnia 2011

bardzo lubię takie dni, jak ten. w takie dni czuję, że żyję, że wszystkie moje marzenia mogą się spełnić. że mam kontrolę nad swoim życiem. wiem, że mam silną wolę, że poradzę sobie i że dojdę do mojego celu. mam w sobie taką pozytywną energię.. mam zaplanowany maj praktycznie do 21 dnia <3 od 16 maja to tylko będzie poprawianie ocen, myślę, że jakoś wyjdę ze średnią na ten rok szkolny :) myślałam, że będzie gorzej, a wcale źle nie było. i po tym to już tylko do wakacji. czerwiec z dziewczynami baseny, mam nadzieję ? jakieś rolki, rowery również. i oczywiście festyny, ogniska. o tak <3 na cały lipiec do cioci nad morze. opalaaaaaaaaaaanie <3 i 2 sierpnia Hiszpania z Agą. no. to właśnie będzie życie. wakacje ! <3 schudłam kolejne 0,1 kg, trzymam dietę 6 dzień, i nie miałam w sumie ani jednego załamania. jestem z siebie dumna :) w czerwcu wyjdę z diety i wakacje będą z nową figurą !